Luty 1944 rok Ukraina
Rodzinna wieś Hucisko Brodzkie została spalona, większość mieszkańców wymordowana
Sytuacja rodzinna była następująca.
Dziadkowie Alfonsyna i Jan Pinkiewiczowie oświadczyli, że wsi Hucisko Brodzkie nie
opuszczą, nie zostawią domu i obejścia - dorobku całego życia na pastwę losu.
Dzieci:
- Józef (1902 – 1969) 42 lat, 4 dzieci – Bronek 14 lat, Jania 12 lat, Michał 10 lat,
Bolek 3 lata. Mieszkali w Hucisku Brodzkim, w pewnej odległości od rodziców, więc
początkowo nie wiadomo było co się z nimi stało. Ojciec Jan był przekonany, że cała
rodzina ukryła się w lesie, gdzie bunkry mieli Żydzi. Potem dowiedzieli się, że
przenieśli się do wsi Pereliski. Tam przebywali parę dni. Ostrzeżeni przez znajomego
Ukraińca, że mogą zostać zamordowani wyjechali do Brodów, wsiedli na najbliższy
pociąg i pojechali do centralnej Polski.
- Maria (a właściwie Maryna) 39 lat, urodzona w 1905 roku, data śmierci nie znana
(1952-1956?). Wyszła za mąż za Ukraińca Fieduka i mieszkała w Hołubicy. Jej syn
Józef był banderowcem, prawdopodobnie pomagał dziadkom, którzy zostali we wsi i
dlatego ocaleli z kolejnych pogromów.
- Marcin (1908-1998) 36 lat, 4 dzieci - Jania 9 lat, Maria 6 lat, Władek 4 lata, Hela
3 lata. Mieszkał w Brodach.
- Michał (1911-1990) 33 lata (w tym czasie dzieci nie mieli) z żoną Julią przenieśli
się do jej kuzynki mieszkającej we Wsi Dubie.
- Franek (1914-1950) 31 lat, syn Mietek 2 lata, przeniósł się do żony, która od tygodnia
przebywa w Podhorcach u swojej kuzynki. Wieś ukraińsko – polska, w zamku stacjonowała
niemiecka policja drogowa, która była pewną ochroną przed atakami banderowców.
- Bronek (1920 – 2004) 23 lata, przebywał w obozie koncentracyjnym w Dachau (za słuchanie
radia w pralni w Gorlitz, gdzie z kolei trafił na roboty wywieziony przez Niemców,
a złapany na ulicy w Brodach.
- Józia (1923) 21 lat, z mężem Stelmaszczykiem mieszkała w Nowej Hucie, małej śródleśnej
osadzie, po pogromie przenieśli się do Brodów.
- Julek (1925-1997) 18 lat, przebywał w Dachau (został skazany na dożywotnie przebywanie
w obozie koncentracyjnym za zabicie policjanta w Brodach. Proces był w Berlinie.
Pozostali otrzymali karę śmierci (Julek był niepełnoletni).
- Jan (1929), 14 lat, jest z rodzicami, mama namawia go, by wyjechał z Frankiem do
Podhorzec.